Paweł
Szewczuk

grafika, fotografia, film

O mnie

będź gotowy

nie wiesz kiedy na środku pustyni pojawi się ciężarówka

o mnie

bądź cierpliwy

światło zmienia się po burzy

o mnie

Czym się zajmuję?

fotografia

2 Mpx. Taką rozdzielczość miał aparat, którym zrobiłem zdjęcia na swoją pierszą wystawę fotografii w Galerii Sztuki Wspólczesnej. Nie 12 Mpx jak średniej klasy smartfon, nie 20 Mpx jak najtańsza lustrzanka cyfrowa, a 2 Mpx. Ta rozdzielczość pozwalała na wywołanie zdjęć wielkości pocztówki, a każdy pixel był na wagę złota. Nie było miejsca na błędy, kadrowanie w posprodukcji, zaawansowaną korekcję barwną. Ten aparat nauczył mnie pokory. 18.12.2003 r. zaczęła się moja przygoda z fotografią, jednak prawdziną szkołę fotografii dał mi analogowy Zenit B i godziny spędzone w ciemni...

grafika

...z ciemni analogowej przeniosłem się do ciemni cyfrowej - Photoshop, Lightroom. Zainteresowanie grafiką przyszło samo, a zostało w durzej mierze zainicjowane przez fotografię. Najpierw kolaże, retusze, potem ulotki, banery, foldery, logotypy, billboardy. Do internetu i do druku. W pewnym momencie więcej czasu spędzałem nad grafiką niż nad samymi zdjęciami. Zaraz po studiach, notabene skończyłem marketing, finanse i jednocześnie grafikę komputerową, założyłem agencję reklamową.

film

Na początku nie chciałem robić filmów. Uważałem że lustranki, mimo że mają możliwość filmowania, są do fotografowania. Ale przecież film to nic innego ja zdjęcia połączone w sekwencję. W sieci zaczęły pojawiać artykuły opisujące potencjał lustrzanek w produkcji filmowej. Iron Mana 2, Kapitan Ameryka, Dr House zawierały sceny, a nawet całe odcinki, zrealizowane aparatem z którego właśnie zgrywałem zdjęcia. Jeżeli w NY i Hollywood kręcą lustrankami dlaczego nie zgłebić tematu. Najpierw kręciłem filmy z podróży, potem backstage, video lookbooki, eventy, filmy korporacyjne. W międzyczasie skończyłem kierunek operatorski w AMA Film Academy. Światło, kamera, akcja!